środa, 1 października 2014

Dyskografia psychobilly 1985 - cz. 6



P.O.X. - It’s So Dark 12’’ EP [Wahnsinn, 12-001]
A1 It's So Dark (Written-By – M. Boeker)                                       
A2 Psycho's Mind (Written-By – K.H. Schmidt)                               
A3 Rawhide (Written-By –Wray, Grant) (Org. Link Wray And The Wraymen, 1959)           
B1 Sick Brains (Written-By – K.H. Schmidt)                                     
B2 Boppin' The Blues (Written-By –Perkins, Griffin) (Org. Carl Perkins, 1956)


Skoro psychobilly powoli stawało się międzynarodową sprawą było tylko kwestią czasu, kiedy zaznaczy swoją obecność w Niemczech. Palma pierwszeństwa w tym wypadku przypadła hanowerskiej kapeli Psychobilly Orchestra X (znanej powszechnie jako P.O.X.) zarówno jeśli chodzi o pierwsze próby, pierwszy koncert, jak i pierwszy winyl. Grupa powstała w 1982 roku z inicjatywy wokalisty Beakera Poxa i perkusisty Slin Poxa, a w następnym roku dołączył do nich Carl Pox, czyli podobnie jak w przypadku Ramones (i Wampas) muzycy przyjęli nazwę kapeli jako sceniczne „nazwisko”. W 1983 roku Peter, właściciel Wahnsinn, małego sklepu muzycznego z Hamburga - pierwszego w Niemczech, gdzie można było kupić płyty sajko - dał do prasy ogłoszenie, że szuka lokalnych kapel psychobilly by pomóc im w wydaniu płyty. P.O.X. odpowiedzieli na ogłoszenie, załączając demówkę nagraną w garażowych warunkach i historię grupy spisaną na… papierze toaletowym. Efektem był kontrakt na wydanie minilonga, który został nagrany w 5,5 godziny pod koniec listopada 1984 (studio było zarezerwowane na 8 godzin, ale hanowerczycy zaliczyli spore spóźnienie). It’s So Dark wyszedł ostatecznie w styczniu 1985, specjalnie na pierwszy German Psychobilly Festival i powiększył grono kultowych produkcji sajko z tego właśnie roku. Jest to wyjątkowo specyficzne granie, czasami nawet określa się je terminem trash-psychobilly, w dużej mierze ze względu na mocno sfuzowane gitary nadające całości mroczne, post-punkowe brzmienie. Nawet dwa covery z lat 50-tych zostały nagrane tak, że bardziej przypominają garażowy punk niż klasykę rock’n’rolla. Na dwóch kawałkach ze strony B oprócz gitary basowej dograno też kontrabas, który w żaden sposób nie dorównuje wirtuozerii z płyt Batombila czy Frenzy, a bardziej zasuwa jak nagłośniona kołatka, ale o dziwo do tego minimalistycznego, chropowatego dźwięku P.O.X. pasuje on jak znalazł, szczególnie w Sick Brains, które obok tytułowego It’s So Dark jest najlepszym kawałkiem na płytce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz