czwartek, 13 marca 2014

Dyskografia psychobilly 1984 - cz. 5



Wampas - Wampas 7” [1984, Creepy Crawly, 666 002]
A1 Dracu Bop (Written-By – A. Marietti, D. Wampas, F. Cotting, F. Quivoron)
A2 Ma Petite Amie (Written-By – A. Marietti, D. Wampas, F. Cotting, F. Quivoron)
B1 B.M. (Written-By – A. Marietti, D. Wampas, F. Cotting, F. Quivoron)
B2 Wampas (Written-By – A. Marietti, D. Wampas, F. Cotting, F. Quivoron)


Pierwsza francuska płyta, a w zasadzie płytka, stricte psychobilly (wydana w nakładzie 1000 egzemplarzy). O ile Dazzlers siedzieli mocno w klimatach neo-rockabilly, a Les Vierges punk rockowych – łącząc te gatunki z sajko, o tyle paryski Wampas w swoim wczesnym okresie działalności był najbliższy muzycznym koncepcjom Meteors i Guana Batz. Grupa powstała w 1983 roku w Paryżu, a ponieważ tamtejsza scena sajkowa była dopiero w powijakach koncertowali głównie z lokalnymi kapelami tzw. nurtu alternatywnego jak Berurier Noir, Mano Negra, Ludvig von 88 czy Parabellum. Liderem, wokalistą i założycielem był Didier Chappedelaine, który przybrał pseudonim sceniczny Didier Wampas – na wzór The Ramones wszyscy członkowie kapeli zastępowali swoje nazwisko przydomkiem Wampas – co miało symbolizować, że kapela jest dla nich drugą, a może nawet pierwszą, rodziną. Rodzaj śpiewania Didiera był szczególnego rodzaju – mówiąc wprost, nigdy nie słyszałem, żeby w całej historii sajkowych wydawnictw ktokolwiek tak straszliwie fałszował – do tego jego wysoki głos często się załamywał w nieprzewidywalny sposób. Ale kapela przekuła to w swój atut, wypuszczając nawet prześmiewczą koszulkę „wokalista Wampas fałszuje (ale robi to celowo)”. Nie każdy jednak jest w stanie przełknąć taką manierę śpiewania – może dlatego najlepiej wychodzi wykrzyczany Dracu Bop.


Russian Roulette - J'ai tout oublié 7” [1984, Ere Force, EF 840 501]
A J'ai Tout Oublié (Written By Arnitz, Saquet)
B Fuckin' Car (Written By Arnitz, Saquet)


Kolejna kapela francuska, tym razem z Mulhouse, która zahaczyła o klimaty sajko, mieszając je z post-punkowym garażem mocno inspirowanym Cramps. Jest to ich jedyny singiel, bo tuż po jego wydaniu doszło do rozpadu grupy, a zdecydowanie więcej z psychobilly ma kawałek ze strony B - Fuckin' Car. Na koncertach wokalista, na wzór King Kurta, obrzucał publikę mlekiem w proszku – he, he - a u nas był to wtedy środek reglamentowany na kartki.


Vierges, Les - Aux Mains des Mongolo Boppers 7” [1984, Monsieur Vinyl, MVR 006]
A1 Kill Kill Bop                                                                                                                
A2 Les Martiens Attaquent                                                                                           
B1 Morte Ou Vive                                                                                                            
B2 Je Suis Cinglé                                                                                                              
B3 La Nochès De La Muertos Vivantès


Vierges, Les - Sur la Planète de la Terreur 7” [1984, Monsieur Vinyl, MVR 007]
A1 Surf Survie                                                                                                                  
A2 L'Homme Fourmi Atomique                                                                                     
B1 Le Jour Où Les Vierges Envahirent La Terre


Kapela z Montpellier zaliczana powszechnie do wczesnej francuskiej sceny sajko, choć z którejkolwiek strony by nie podchodzić do ich muzyki nazywanie tego psychobilly wydaje się wyjątkowo karkołomnym zadaniem. Zdecydowanie bliżej temu do punk rocka, choć niewątpliwie sajkowe i punk’n’rollowe motywy cały czas pobrzmiewają i przewijają w ich muzyce. Oba single wyszły w tym samy roku - zostały nagrane w odstępie zaledwie dwóch miesięcy w amatorskich warunkach na ośmiościeżkowej konsolecie. Stylistycznie są do siebie tak podobne, że w zasadzie można by je potraktować jako jedno wydawnictwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz